jak byłem ostatnio na przeglądzie, to trochę czekał w kolejce i był taki system
że diagnosta wszystko sprawdzał, robił listę rzeczy do zrobienia i mówił "proszę podjechać do warsztatu dwie uliczki obok, oni panu tam zrobią wszystko co napisałem, podpiszą, że zrobione, pan wróci i ja przybiję stempel"...
przegląd miałem ważny jeszcze
ale nie wiedziałem kiedy będę znów w PL
to pojechałem na przegląd
wszystko wyszło ok.
amortyzatory jakoś 70%.
ale po przeglądzie jak zawsze.
jak jadę w długa trasę pojechałem na przegląd do mechanika
żeby wszystko mi posprawdzał i co jest nie ok wymienił
pojechałem za jakiś czas a on mówi, ze amortyzatory złom trzeba wymienić
wycia gnał je i faktycznie były max zużyte cieknące.